Aktualizacja 6 stycznia 2025 przez Michał Nowak
Decyzja last minute, szukanie noclegu, pakowanie się i w drogę do Ischgl w najbardziej tłumnym okresie w roku czyli po Świetach Bożegonarodzenia do Trzech Króli. Czy warto? Jak wygląda szczyt sezonu w Austrii?
Szukanie noclegu okazało się poblematyczne z dwóch powodów. Po pierwsze szczyt sezony i prawie wszędzue 100% obłożenia, a po drugie ceny… jak już pojawiła się oferta to była ekstremalnie droga. Na szczęście na Booking.com znalazłem w końcu przyzwoitą ofertę, a jedynym wyzwaniem były codzienne dojazdy po około 30 min samochodem, a skibusem około 50 min.
Jakie okazało się Ischgl w szczycie sezonu?
Okazało sie doskonałe! Rano po 8:30 chwilowa kolejka do gonodli, a już na górze wszystko płynnie i sprawnie. Jedynie w restauracjach tłoczno ale też chwila czatowania i można było zaliczyć piękny widok do słońca. Jest to tak duży teren narciarski, że taka ilość narciarzy nie stanowi zagadnienia. Po południem na niektórchy stokach można było naprawdę czuć się wyobcowanym.