Aktualizacja 20 sierpnia 2022 przez Michał Nowak
Narty w Schladming to pewnego rodzaju gwarancja idealnego wyjazdu. Gdy tylko kończy się sezon urlopowo-świąteczny w Austrii to zawsze szukam okazji aby wyjechać na kilka dni na austriackie stoki. Wynika to z faktu, że kończy się sezon świąteczny dla Niemców i Austriaków, a jest jeszcze przed feriami, co oznacza, że po raz kolejny jest szansa na doskonałe warunki do narciarstwa.
Ośrodek narciarski Schladming-Dachstein jest na tym blogu dobrze opisany. Dlaczego uważam, że to miejsce jest idealne na narty? Po pierwsze lokalizacja gdzie relatywnie mamy blisko z Polski do ogromnego ośrodka narciarskiego ze świetną infrastrukturą. Dobrze położone miasteczka przy głównej drodze, świetna baza noclegowa no i przede wszystkim kilkadziesiąt wyciągów i wiele wiele kilometrów tras. Oczywiście jest to sprawa subiektywna i każdy ma swoje preferencje natomiast dla osób szukających bardzo wygodnego miejsca do dojazdu oraz pobytu to Schladming nadaje się idealnie.
Przed wyjazdem pogoda sprawdzona regularnie tak aby zapewnić sobie doskonałe warunki narciarskie. Trafione bingo. Praktycznie codziennie słońce oraz lekki mróz, co prawda nad ranem dosyć mocny ale w ciągu dnia słońce robiło robotę. Trasy jak zwykle w Austrii doskonale przygotowane. Jednak pod nartą można było wyczuć warstwę bardzo zmrożonego śniegu, a miejscami w nasłonecznionych miejscach nawet lodu jednak brak dużej ilości narciarzy powodował, że te miejsca oblodzenia praktycznie były niezauważalne. W górnych partiach teraz świeży śnieg, a w dolnych dosypane jeszcze śniegu z armatek. Wszystko tiptop.
Jak wyglądają restrykcje covidowe w połowie stycznia? Otóż nie jest to ponownie bardzo uciążliwe. Do wjazdu należało mieć ze soba certyfikat z trzema dawkami lub z dwoma dawkami i test PCR. Na miejscu certyfikat był sprawdzany kilkakrotnie np. w hotelu, przy kupnie karnetu i może za dwa razy w restauracji na stoku. W samym miasteczku przy wejściu do restauracji czy do sklepu trzeba było ten certyfikat pokazać. To było namiętnie sprawdzane. Różnica jest taka, że skanują to specjalną aplikacją i jest sprawdzana ważność certyfikatu. W restauracji jak na stolikach mamy naklejki z QR kodem pod którym należy się zarejestrować podczas siedzenia w danej restauracji. Natomiast jest to zasadzie prośba, a nie wymóg, ponieważ nikt tego podczas pobytu nie egzekwował. Apres Ski normalnie się odbywały jedynie ograniczenie było, że imprezy trwały do 22:00.
Przez cztery dni jeżdżenia udało się zaliczyć wszystkie praktycznie ośrodki z regionu Schladming-Dachstein. Były narty w Hauser Kaibling, było oczywiście Schladming-Planai i Hochwurzen i pół dnia w Reiteralm. W czasie pobytu odbywał się zawody Pucharu Świata w slalomie kobiet na Planai. Niestety ze względu na pandemię bez udziału widzów. Natomiast w ciągu dnia można było podejrzeć trening prawdziwych herosek slalomu. Sztos.
